Być gościem idealnym

Ciekawych opowiadań oraz historii na temat zachowań gości weselnych jest co nie miara. Dużo mówi się o ich narzekaniu i robieniu zbędnych uwag na poszczególne elementy ślubu i wesela. Sprawia to Młodej Parze wiele przykrości w dniu, który powinien przecież być najszczęśliwszym w życiu.

Co zatem i w jaki sposób należy uczynić, aby pozostać dobrze zapamiętanym weselnikiem?

Fot. Bujak Studio

Fot. Bujak Studio

Pierwszy krok do bycia gościem

Wbrew pozorom, potwierdzenie obecności w wyznaczonym do tego terminie, naprawdę znacznie ułatwia organizację przyjęcia Młodej Parze. Nic tak nie sprawia zawodu przyszłym małżonkom, gdy nagle z niewiadomych powodów i bez jakiegokolwiek uprzedzenia goście na ślubie się nie pojawiają. Między innymi po to prosi się o potwierdzenie przybycia, aby można było oszacować ilość posiłków czy usadzenie przy stole.

Samemu czy z kimś?

Kwestia osób towarzyszących to problem wielu par. Wszystko zależy od indywidualnego podejścia narzeczonych do tematu i ich możliwości finansowych, jednak zdarza się, że zapraszają niektóre osoby pojedynczo bądź bez dzieci. Młodzi starają się również weryfikować jak to jest z związkami w ich rodzinach, lecz należy być wyrozumiałym, gdy na zaproszeniu będzie widniał napis „z osobą towarzyszącą” zamiast imienia i nazwiska naszego partnera.

Fot. Ewa Janicka

Fot. Ewa Janicka

 Gdzie nasze miejsce?

Towarzystwo przy stole to sprawa kluczowa. Jednak niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego ile trzeba przeprowadzić analiz, aby ustalić odpowiednie usadzenie gości. Należy wziąć pod uwagę nie tylko wiek, ale zastanowić się czy usadzone obok siebie osoby będą miały o czym ze sobą rozmawiać czy przypadkiem nie pozostają ze sobą w otwartym konflikcie… Niestety, ktoś zawsze będzie musiał siedzieć bliżej wyjścia, orkiestry czy na rogu. Pomimo tych wszystkich wyzwań, pomysł z winietkami i planami rozsadzenia gości jest o wiele lepszym rozwiązaniem, niżeli pozostawienie im wolnej ręki i oglądanie wyścigu po najlepsze miejsce przy stole…

Foto-Artefakt Jakub Chowaniak

Foto-Artefakt Jakub Chowaniak

Podano do stołu
Weselne menu zazwyczaj stwarza dużo powodów do narzekań, pomimo tego, że podane mogą być naprawdę smaczne frykasy i będzie to okazja do spróbowania czegoś nowego. Zawsze znajdą się osoby, którym proponowane posiłki nie będą pasowały; jak to zupa krem zamiast tradycyjnego rosołu? Jak to nie ma schabowego? Ile gości, tyle ulubionych smaków, zatem gdyby nawet sam Pascal z Okrasą przyrządzili weselne menu, z pewnością znalazłby się ktoś, kto by skrytykował potrawy.

Noclegowe rozterki

Zapewnienie noclegu weselnikom, to tak naprawdę dobra wola nowożeńców, a nie obowiązek. Wiele par zakłada sobie, że jeżeli goście mają do domu powyżej określonej liczby km, to wtedy proponują im miejsce na sen. Dlatego warto docenić ten gest i zrozumieć, że zakwaterowanie dla wszystkich gości jest bardzo rzadkim zwyczajem. Dlatego aby uniknąć tego typu nieporozumień i spięć z rodziną, Pary Młode decydują się na wynajem autobusów, które odwożą ich do domu, aby mogli spokojnie się bawić i świętować.

Fot. Epena.pl

Fot. Epena.pl

Dopracowanie wesela w taki sposób, aby zadowoliło wszystkich gości jest praktycznie niemożliwe. Jest też ziarenko prawdy w stwierdzeniu, że Polacy, to naród wiecznie narzekający, a śluby i wesela dają do tego wiele pretekstów. Jednak odkryjmy w sobie trochę empatii i otoczmy Nowożeńców życzliwością oraz dobrą energią zamiast stwarzać problemy tam, gdzie ich nie ma…

 Aleksandra Sibistowicz-Krzyżok

 Więcej w najnowszym wydaniu „Magazynu Wesele” nr 2 (34) 2014

 

Podziel się ze znajomymi!


Zapisz się
do subskrypcji
Magazynu

Otrzymasz od nas
coś fajnego

Zapisz się
do subskrypcji
Newslettera

PARTNERZY:

POLECAMY: