Ach! Co to był za ślub…
Pisząc o kwiatowych dekoracjach, dedykowanych ceremonii zaślubin, warto spojrzeć na nie, jako świadomie skomponowaną i kompletną całość. Dla mnie doskonałą okazją do takiej refleksji stał się ślub mojej przyjaciółki, na którym z przyjemnością gościłam i… podziwiałam przepiękną florystyczną oprawę tego wydarzenia. A wierzcie mi, jest o czym pisać, ponieważ rozmaitość kolorów, zapachów i form florystycznych była obecna tam w każdym, najmniejszym detalu.
Przepyszne zielone jabłuszko, zmysłowa lawendowa hortensja, energetyczna amarantowa orchidea oraz, tak rzadko wykorzystywane przez Młodych żywioły ognia i wody, stanowiły motywy ślubne Sylwii i Marcina. Bukiet Panny Młodej był misternie utkaną, z drutów ozdobnych konstrukcją wokół której, osnute zostały girlandy wykonane z drutu i owoców Hipericum i kryształów.
Materiał kwiatowy stanowiły szlachetne kwiaty Phalenopsisa oraz „motylki” hortensji wielkokwiatowej. Bukiet wpisywał się w trend łączący nowoczesność z elegancją, przez co idealnie podkreślał temperament Sylwii. Elementem, który w szczególny sposób wyróżnił ślub tej Pary spośród innych, było ciekawe wykorzystanie motywu ognia. Zanim Sylwia i Marcin weszli do Kościoła, ich Mamy wspólnie zapaliły, sprytnie umieszczoną w bukiecie Panny Młodej, świece. Widok dumnie kroczącej Panny Młodej, którą oświetlał ciepły płomień ognia umieszczonego pośród kwiatów olśniewał. Ten magiczny gest stanowił dla mnie metaforę początku nowej drogi życia opartej na skupieniu w mądrości i miłości rodzinnego ogniska.
Idealne uzupełnienie bukietu Sylwii stanowiła przypinka Marcina, będąca połączeniem surowego drutu i aksamitu płatków kwiatów. Odcienie różu, fioletu i soczystej zieleni kwiatów i jabłek towarzyszyły wszystkim przez całą ceremonię, zorganizowaną w samym sercu Gór Świętokrzyskich – klasztorze na Świętym Krzyżu. Ogromne wrażenie wzbudziła, podkreślająca piękno świątyni, kwiatowa dekoracja. Rośliny zagościły także na samochodzie wiozącym Państwa Młodych oraz podczas składania życzeń. Sylwia i Marcin są jedną z niewielu Par, która zaakcentowała swoją miłość do roślin prosząc gości o przyniesienie im bukietów kwiatów.
Wesele odbyło się w Świętokrzyskim Dworze. Przyjęciu towarzyszył, znany z bukietu Panny Młodej, motyw światła, który przeniesiono tu za pomocą wianków, z widocznymi płomieniami, swobodnie dryfującymi w oczku wodnym oraz szklanych lampionów wypełnionych zielonymi jabłkami, wodą oraz świecami.
Kwiaty zagościły na dobre nie tylko na stołach i w pomieszczeniach. Ich zapachy i barwy umilały czas biesiadowania i dobrej zabawy, która trwała do samego rana. Ta zarazem magiczna, jaki i przemyślana całość kwiatowej oprawy ślubu Sylwii i Marcina pozostanie moim pięknym wspomnieniem na długie lata, nie tylko za sprawą zdjęć i filmów, ale przede wszystkim niezwykłych wrażeń i doznań estetycznych.
Przyjaciółka
Więcej w najnowszym wydaniu „Magazynu Wesele” nr 3 (31) 2013