Mamma mia!, czyli miłość po włosku

Wiecie, dlaczego włoska pizza smakuje najlepiej na świecie? Można się spierać, że chodzi o lokalne i naturalne składniki, jakieś tajemne przepisy przekazywane w sekrecie z dziada pradziada. A ja mówię, że chodzi o miłość! Właśnie tak! Wkładając serce we wszystko, co się robi w życiu, choćby w przygotowywanie tak banalnej potrawy, jaką jest pizza, dajemy światu naszą pozytywną energię i dobre emocje.

Mam nadzieję, że nie urażę nikogo, stwierdzając, że z ogromną chęcią postulowałabym zniesienie zwyczaju nazywania Paryża mianem Miasta Miłości. Od czasu mojej pierwszej (i mam nadzieję nie ostatniej) podróży do Rzymu uważam, że jako jedyne na świecie powinno pretendować do miana  najpiękniejszego zakątka zakochanych. Dlaczego? Niewątpliwą przyjemność sprawiało mi przechadzanie się uliczkami czy siedzenie w urokliwych kawiarenkach i obserwowanie spacerujących po Wiecznym Mieście par, które wyróżniały się nawet pośród ogromu turystów. Nie mam tu na myśli ostentacyjnego pokazywania wszystkim dookoła swojego uczucia, lecz naturalność, szczerość i radość z bycia tu i teraz. Razem. Bez względu na pochodzenie, wiek czy płeć. Może to słoneczne dni i żywy duch miasta wyniosły ich w moich oczach na piedestał dostępny jedynie niemal boskim istotom. A może to wolność kochania i bycia z tymi, z którymi nam dobrze, którzy są nam przeznaczeni, sprawiły, że rzymskie miłości wydały mi się niejako bardziej rozpromienione i prawdziwe?

Włoskie amore

FOT. LUCA CAPARRELLI

Zaręczyny? Ślub? Wesele? Podróż poślubna, a może po prostu wycieczka? Rzym jest wspaniałym gospodarzem na każdą z tych okazji. Pozwólcie, ze zaprezentuję kilka miejsc, które bez wątpienia kojarzą się z zakochanymi i są przez nich chętnie odwiedzane. Może będzie to punkt wyjścia do zaplanowania waszego pobytu w tym wspaniałym mieście.

Moda na zawieszanie na mostach kłódek z inicjałami zawitała na dobre w polskich miastach już kilka lat temu. Niektórzy mówią, że ten zyskujący na popularności zwyczaj pieczętowania miłości narodził się w stolicy Włoch. W Rzymie pary udają się na most Mulwijski (wł. Ponte Milvio), jeden z najstarszych, które koronują Tyber i tam próbują dać materialne świadectwo uczucia łączącego dwoje ludzi. Czynność sama w sobie wydaje się niezwykle urokliwa i romantyczna, jednak jest przy tym mało ekologiczna (kluczyki od kłódek należy wyrzucić do rzeki) oraz szkodliwa dla zabytku – ogrom metalowych kłódek to dodatkowy ciężar, który musi utrzymywać konstrukcja mostu, a ta pewnego dnia może po prostu nie wytrzymać. Poza tym – życzę powodzenia śmiałkom, którzy znajdą tam choćby jedno miejsce, aby zawiesić swój symbol miłości. Myślę, że sama obecność bliskiej osoby podczas zwiedzania Wiecznego Miasta wystarczająco przypieczętuje i poświadczy wasze uczucie.

Kolejnym punktem na szlaku zakochanych jest bazylika Santa Maria in Cosmedin. W jej przedsionku znajdują się legendarne Usta Prawdy (wł. Bocca della Verità), rozsławione przede wszystkim dzięki Rzymskim wakacjom, pamiętnemu filmowi z 1953 r., z Audrey Hepburn i Gregorym Peckiem. Jest to tak zwany wykrywacz kłamstw, choć jego pierwotne przeznaczenie nie jest jednoznacznie ustalone. Marmurowy medalion mógł być po prostu… przykrywą zbiornika na wodę. Według przekazów, ochotnik, który włoży rękę w usta brodatego bóstwa liczącego ponad 2000 lat, świadcząc przy tym nieprawdę, np. w tak ważnej kwestii jak miłość, natychmiast… straci kończynę. Czy zdecydujecie się na taki sprawdzian uczucia swojej drugiej połówki?

Będąc przy Ustach Prawdy, nie sposób pominąć mistycznie spokojnego wnętrza samej bazyliki. W jednym z bocznych ołtarzy znajdziemy relikwię czaszki patrona zakochanych – św. Walentego.

A jeśli zapragniecie kiedyś wrócić do Rzymu, udajcie się pod fontannę di Trevi – ponoć wrzucenie do jej wód monety ma zagwarantować ponowną wizytę w tym miejscu. Jest to najbardziej rozsławiona fontanna na świecie. Legenda wiąże jej nazwę z dziewicą o imieniu Trevia, która miała odkryć źródło wody zasilające akwedukt zbudowany w 19 r. p.n.e. przez Marka Wispaniusza Agrypę. Fontanna niedawno przeszła gruntowny remont, dlatego turyści mogą cieszyć się jej widokiem w pełnej krasie.

Błogosławieństwo papieża

Zapewne większość wie, że włoski Rzym skrywa w sobie jeszcze jedno państwo, a właściwie miasto-państwo, czyli Watykan. Jest to najmniejsze państwo na świecie, o powierzchni tylko 0,44 km2. Jednak nie sposób go pominąć, chociażby ze względu na Bazylikę św. Piotra, Kaplicę Sykstyńską, wspaniałą bibliotekę watykańską oraz mauzoleum Hadriana, które przez papieża Grzegorza I Wielkiego zostało przemianowane na zamek św. Anioła. Wszystkie te miejsca pamiętają najznamienitszych artystów włoskich, takich jak Rafael, Michał Anioł czy Bernini, więc warto poświecić im więcej niż tylko kilka godzin, wykrojonych w trakcie chaotycznej bieganiny po mieście, byle tylko odhaczyć wszystkie miejsca proponowane przez liczne przewodniki turystyczne.

FOT. LUCA CAPARRELLI

Bazylika wedle tradycji jest memorialną świątynią św. Piotra Apostoła, uznawanego za pierwszego papieża Kościoła katolickiego. Ciekawostką jest, że do świątyni prowadzi aż pięć par drzwi (Drzwi Śmierci, Drzwi Dobra i Zła, Drzwi z Brązu, Drzwi Święte i Drzwi Sakramentów). W środku urzeka monumentalna kopuła i wiele dzieł najwyższej klasy, z Pietą autorstwa Michała Anioła na czele. W transeptach oraz położonych pod nimi podziemiach znajdują się grobowce papieży, w tym św. Jana Pawła. Wejście do bazyliki jest bezpłatne, jednak należy pamiętać o odpowiednim stroju.

Dla świeżo poślubionych małżonków wyznania katolickiego wspaniałym przeżyciem jest możliwość uzyskania błogosławieństwa od samego papieża. Podstawą jest potwierdzenie zawarcia sakramentu przez proboszcza parafii, w której ślub się odbył. Istnieje pewne ograniczenie czasowe – można się ubiegać o taką audiencję wyłącznie przez dwa miesiące od zaślubin. Wszelkich formalności dopełnicie, kontaktując się z Biurem Informacji dla Pielgrzymów. Pamiętajcie, że z takiej audiencji możecie skorzystać tylko raz, a podczas spotkania z papieżem należy mieć na sobie ślubne stroje.

Kilka praktycznych rad

Rzym posiada dwa lotniska – Fiumicino i Ciampino. Z pierwszego podróż do centrum zajmie od pół godziny do godziny, w zależności od środka lokomocji i korków na drogach. Należy o tym pamiętać, zwłaszcza spiesząc się na samolot powrotny. Do dyspozycji mamy autobusy (najtańsze), pociąg i taksówki (najdroższe). Z Ciampino dojedziemy autobusem lub taksówką. I choć położone jest tylko 15 km od centrum Rzymu, podróż może zająć nam tyle samo, co z pierwszego portu. Warto to mieć na uwadze.

Do poruszania się po mieście wytrawnym piechurom polecam przede wszystkim spacery. Zabłądzenie w maleńkich uliczkach, nad którymi mieszkańcy suszą swoje pranie, zauroczy niejednego turystę. Aby swobodnie podróżować komunikacją miejską, należy zaopatrzyć się w stosowne bilety, najlepiej zaraz po przylocie (nie kupimy ich nocą ani bezpośrednio w autobusach). Najwygodniejszą opcją jest karta ROMA PASS (dwu- lub trzydniowa, do kupienia w muzeach oraz punktach informacji turystycznej). Oprócz swobodnych przejazdów komunikacją miejską otrzymujemy bezpłatny wstęp do dwóch pierwszych muzeów państwowych i zniżki na kolejne. Niestety, za Muzea Watykańskie i niepubliczne należy zapłacić pełną wartość ceny biletu. Dotyczy to także transportu do lub z lotniska.

FOT. KAROLINA GAŁAŻEWSKA

Nastawcie się, że czasem trzeba będzie trochę… postać w kolejkach. Najbardziej oblegane miejsca, jak Koloseum, cieszą się niesłabnącą popularnością. Zaopatrzcie się w pokłady cierpliwości oraz butelkę wody, którą można uzupełniać w przeznaczonych do tego stacjach ze zdatną do picia wodą (wł. aqua potabile). Oprócz tego podstawa to wygodne buty – wyjątek stanowi jedynie sama ceremonia, wesele czy sesja zdjęciowa, kiedy to mało która Panna Młoda odmówi sobie przepięknych szpilek. Na koniec ciekawostka – Włosi wprost zakochują się w pięknej urodzie Polek. Jeśli chcesz uniknąć zaczepek przypadkowych adoratorów, pamiętaj, że we Włoszech obrączkę ślubną nosi się na lewej ręce.

Kuchnia znana na całym świecie

Któż z nas nie słyszał o włoskim jedzeniu, które zachwyca także tych, którzy w tym kraju nigdy nie byli? Zacznijcie dzień od prawdziwej kawy i pysznego cornetto (zwanego również brioche). Jest to pieczywo przypominające znanego nam dobrze francuskiego croissanta. Aby zasmakować prawdziwych rzymskich przysmaków, szukajcie miejsc, w których posilają się miejscowi, a nie turyści. Spróbujcie koniecznie różnych rodzajów makaronów, serów i owoców morza, wędzonych ryby i kluseczek gnocchi. Jeśli nie straszne wam kulinarne wyzwania, skuście się na ważny składnik lokalnej kuchni, jakim są podroby zwierzęce, np. cielęce jelita.

FOT. KAROLINA GAŁAŻEWSKA

Wydaje się, że rzymska przygoda nie obejdzie się bez prawdziwej włoskiej pizzy. Za wynalazców tego dania uchodzą Neapolitańczycy, ale i w Wiecznym Mieście pizzerie znajdziecie na każdym rogu (chyba ich tu nawet więcej niż samych restauracji). Rzymska pizza charakteryzuje się cienkim ciastem i jest wypiekana w piecu opalanym drewnem. A czy znacie historię jednej z najbardziej popularnych wersji tego dania, margherity? Związana jest z królową Włoch – Małgorzatą Sabaudzką, uwielbianą przez poddanych ze względu na jej dobroć i piękno. W XIX w. władczyni wraz ze swoim mężem Humbertem I podczas jednej z podróży odwiedziła Neapol. To właśnie wtedy piekarz Rafaele Esposito przygotował specjalnie dla niej pizzę, której podstawowymi składnikami były pomidory, ser mozzarella i bazylia – symbolizujące barwy włoskiej flagi.

Ach, jeszcze jedno! Niech nie zdziwi was fakt, że większość lokali gastronomicznych i sklepów popołudniami jest zamkniętych. To czas sjesty, popularnej w krajach śródziemnomorskich. Weźcie to pod uwagę, planując przebieg dnia. I nie zapomnijcie o najlepszych na świecie lodach! Sprawdzą się jako przekąska podczas spaceru lub deser po obiedzie czy kolacji.

 

Mini słowniczek włosko-polski:

Boungiorno – dzień dobry

Buonasera – dobry wieczór

Arrivederci – do widzenia

Buonanotte – dobranoc

Grazie – dziękuję

Straniero – obcokrajowiec

Coperto – nakrycie (stołu)

La mancia – napiwek

Gelato – lody

Magazyn Wesele 2/46/2017 

Karolina Gałażewska 

Podziel się ze znajomymi!


Zapisz się
do subskrypcji
Magazynu

Otrzymasz od nas
coś fajnego

Zapisz się
do subskrypcji
Newslettera

PARTNERZY:

POLECAMY: