Symbol wiecznej miłości. O kupowaniu obrączek ślubnych

Przy zakupie biżuterii zwykle kierujemy się względami estetycznymi, choć cena i praktyczność są równie istotne. Wybrana błyskotka ma za zadanie podkreślić nasz urok, zatuszować niedoskonałość lub po prostu ozdobić ucho, dekolt czy dłoń.

Po spełnieniu swej roli jest zdejmowana i bezpiecznie przechowywana. Co innego obrączka, którą nosimy na co dzień i oby TĘ SAMĄ przez całe życie!

Fot. Mat. Prasowe Apart

Fot. Mat. Prasowe Apart

Materiał to podstawa, czyli szukamy „złotego środka”

Najbardziej trwałymi i odpornymi na uszkodzenia metalami są platyna i tytan. Jeśli szukamy czegoś naprawdę wytwornego, platyna to strzał w dziesiątkę. Jej piękny srebrny blask doskonale oddaje barwę kamieni, dlatego często łączona jest z diamentami. Niestety, obrączki platynowe to propozycja dla bardziej majętnych Państwa Młodych, gdyż ceny za komplet zaczynają się od 5 tysięcy złotych. Ilość tego kruszcu w stopie określa próba jubilerska, która najczęściej wynosi 950. Oznacza to, że tylko 50 gramów na 1000 gram stopu zajmują inne metale – możemy zatem naprawdę dobrze zainwestować… w miłość!

Fot. Mat. Prasowe Apart

Fot. Mat. Prasowe Apart

Tytan to propozycja dla oszczędnych. Para ciemnoszarych, matowych krążków zamknie się już w kwocie 500 złotych. Oczywiście istnieje możliwość łączenia tytanu z innymi metalami jak kolorowe złoto czy srebro, co nie wpłynie znacząco na wzrost ceny. To również dobra propozycja dla alergików, gdyż tytan praktycznie nie uczula.

Decydując się na obrączki wykonane ze złota zwróćmy uwagę na próbę, z jakiej są wykonane. Najpopularniejsza jest „czternastka”, czyli złoto 14-karatowe, które charakteryzuje się wysoką trwałością i nienaganną estetyką. Blask albo odporność to dylemat osób, które wybiorą inną niż wyżej polecaną próbę. Obrączki z „cenniejszego” kruszcu będą pięknie lśnić na palcu, jednak nie będą tak trwałe. Te 8- lub 10-karatowe przetrwają w nienagannym stanie wiele lat, jednak zawsze pozostaną matowe. Warto o tym pamiętać, zwłaszcza jeśli planujemy przetopić „rodzinną” biżuterię!

Fot. Mat. Prasowe Sezam

Fot. Mat. Prasowe Sezam

Fot. Mat. Prasowe Sezam

Fot. Mat. Prasowe Sezam

Nie tylko rozmiar jest ważny

Nim skupimy się na wzorze, trzeba ustalić, jaki rozmiar powinny mieć nasze obrączki. W salonie jubilerskim obwód palca zmierzymy za pomocą pierścienia mierniczego. Warto zrobić to przynajmniej dwa razy, gdyż palce mają tendencję do puchnięcia np. z powodu upału czy stresu. Dobrze dobrana obrączka to taka, która nie uwiera, nie spada przy spuszczeniu ręki i jest ciut szersza niż noszony dotąd pierścionek lub sygnet (dotyczy panów).

Fot. Mat. Prasowe Jubiler Schubert

Fot. Mat. Prasowe Jubiler Schubert

Fot. Mat. Prasowe Jubiler Schubert

Fot. Mat. Prasowe Jubiler Schubert

Z upływem czasu jednak każda obrączka wymaga korekty, dlatego upewnijmy się czy taką możliwość oferuje wybrany przez nas jubiler. Jeśli zdecydujemy się na wzór z kolorowego złota (połączenie żółtego złota z białym lub czerwonym), musimy wiedzieć, że ich korekta jest znacznie trudniejsza niż w przypadku jednokolorowych modeli. Pod wpływem ucisku dochodzi bowiem do napięcia metalu, który „pracując” deformuje pierwotny kształt obrączki.

Fot. Mat. Prasowe Diamond Sky Lisiewski Group

Fot. Mat. Prasowe Diamond Sky Lisiewski Group

Kolejną kwestią jest szerokość i profil obrączki. Istotne jest przecież, by dobrze leżała na palcu i nie przeszkadzała w codziennych obowiązkach. Mężczyźni zwykle wybierają modele szerokie (5–7 mm), ale te również polecane są paniom o szerokich dłoniach, zwykle bardziej postawnym i wysokim. Kobietom szczupłym i drobnym oraz nienoszącym na co dzień pierścionków sugerowane są modele węższe czyli, 3- i 4-milimetrowe.

Fot. Mat. Prasowe Jubiler Schubert

Fot. Mat. Prasowe W. Śliwiński

Najbardziej popularny jest soczewkowy kształt obrączki, czyli model o profilu lekko wypukłym i zaokrąglonym po bokach. Dzięki niemu skóra jest lepiej dotleniona, co zapobiega poceniu się palca i zwiększa komfort noszenia. Niektórzy projektanci proponują nowatorskie profile (płaski fazowany, nierówna powierzchnia, wybrzuszenia) i kształty (kwadraty, trójkąty, wielokąty), są to dobre propozycje dla osób ceniących oryginalną biżuterię.

Justyna Abdank-Kozubska

Więcej w najnowszym wydaniu „Magazynu Wesele” nr 3 (35) 2014

Podziel się ze znajomymi!


Zapisz się
do subskrypcji
Magazynu

Otrzymasz od nas
coś fajnego

Zapisz się
do subskrypcji
Newslettera

PARTNERZY:

POLECAMY: