Przyjęcie w krainie śniegu

Pragnąc wyjść z utartych weselnych schematów, warto spojrzeć przychylniejszym okiem na ostatnie kartki kalendarza. Zima zyskuje na popularności, a perspektywa wkroczenia na nową drogę życia w płatkach śniegu uwodzi przyszłych małżonków. Nie ma co narzekać na jej kaprysy, skoro z powodzeniem można wykorzystać biały sezon do  organizacji przyjęcia o ujmującym i delikatnym, a nawet nieco egzotycznym charakterze. Szron z mróz perfekcyjnie dopełnią decorum tak ważnego dnia, jakim jest ślub.  Niemniej jednak zimowe miesiące wymagają specjalnych przygotowań: od  kroju sukni po menu, wszystko będzie podporządkowane aurze.

Zimą jest zimno!

Okiełznanie nieprzychylnych warunków atmosferycznych nie należy do najłatwiejszych zadań, ale nie jest to też pomysł zupełnie szalony. Pozytywne myślenie połową sukcesu! Skrzący biały puch, delikatne, niespiesznie wirujące płatki śniegu, przejrzyste niebo. Tak może wyglądać wasz wielki dzień. Owszem, istnieje prawdopodobieństwo pluchy, ołowianych chmur, topniejącego brudnego śniegu i zacinającego deszczu, które pojawią się niezaproszone, ale pociechą jest to, że w naszym klimacie ślub latem także nie jest wolny od kaprysów pogody.

Fot. Pastelove Kadry - Pracownia Fotografii Artystycznej

Fot. Pastelove Kadry – Pracownia Fotografii Artystycznej

Fot. Mat. Prasowe Hotel Gołębiewski

Fot. Mat. Prasowe Hotel Gołębiewski

Co najważniejsze i pewne – zimą nie ma ryzyka nieznośnego upału, tak uciążliwego w eleganckim stroju z pełnym makijażem. Paradoksalnie, właśnie wtedy łatwiej zadbać o optymalną temperaturę na przyjęciu, aby nikt nie zmarzł, ale też nie musiał ocierać potu z czoła. Goście, niezmęczeni gorącem, chętniej bawią się na parkiecie, ujemne temperatury gwarantują dłuższą świeżość potraw, pogoda sprzyja apetytom, a w przygotowaniu menu można pozwolić sobie na większą fantazję.

Fot. Mat. Prasowe Krzysztof Gac Lodowe Rzeźby

Fot. Mat. Prasowe Krzysztof Gac Lodowe Rzeźby

Pragmatyzm…

Decyzja, aby poczekać ze ślubem do zimy daje większą swobodę planowania i wyboru dogodnej daty. Ceny rozchwytywanych usługodawców spadają w obliczu mniejszej ilości zleceń i większej konkurencji. Dzięki temu mamy komfort wybrania najlepszych, a nie tylko przystępnych cenowo ofert. Ponadto terminy zimowe wiążą się z tańszą obsługą wesela. Właściciele sal bankietowych i restauratorzy są bardziej skłonni do negocjacji. Proponowane rabaty mogą sięgać nawet 40%, przy czym czas oczekiwania zmniejsza się z kilkunastu do kilku miesięcy. Czasami na wymarzoną salę nie trzeba czekać praktycznie wcale. To doskonałe rozwiązanie dla tych, którzy jak najszybciej pragnęliby sformalizować swój związek. Co niemniej istotne, dłuższe wyjazdy planuje się raczej w okresie letnim, więc istnieje szansa, że  zaproszeni na przyjęcie goście stawią się w komplecie.

Fot. Mat. Prasowe Ślubne Zakupy

Fot. Mat. Prasowe Ślubne Zakupy

Fot. Mat. Prasowe Dekoracje Vanilla

Fot. Mat. Prasowe Dekoracje Vanilla

 

…podszyty magią

Zimę można się oswoić. Więcej, ona uwodzi i czaruje bajkową scenerią. Jeden z estetycznych plusów to magiczny plener sesji zdjęciowej rodem z baśni Andersena. Chłodną oprawę dopełni odpowiednio dobrany makijaż i dodatki utrzymane w lodowej konwencji. Biała suknia ślubna wspaniale komponuje się ze śnieżnym krajobrazem, choć sprawia też niemało problemów. Dlatego, decydując się na fotografa, należy pamiętać, że zdjęcia w białym krajobrazie wymagają fachowego wyboru kadru, profesjonalnego ustawienia sprzętu i właściwej obróbki zdjęć.

 

Marta Przywała

Więcej w najnowszym wydaniu „Magazynu Wesele” nr 4 (32) 2013/2014

 

Podziel się ze znajomymi!


Zapisz się
do subskrypcji
Magazynu

Otrzymasz od nas
coś fajnego

Zapisz się
do subskrypcji
Newslettera

PARTNERZY:

POLECAMY: