Pół roku do ślubu… co z moim ciałem?

Nowy rok, nowe plany i marzenia, nowe pomysły i wreszcie czas na… nowe ciało. Właśnie… jak to zrobić, by zarówno w dniu swojego ślubu, jak i przez cały rok, czuć się wyjątkowo we własnej skórze? Jak pozbyć się złych nawyków (jedzenia słodyczy, małej ilości snu, braku ćwiczeń), a dodatkowo znaleźć w sobie motywację do zachowania rozsądnej diety oraz do częstszego ruchu?

Powiedzmy, że mamy pół roku do ślubu. Wydaje się, że to wystarczająco długo, aby pozbyć się nadprogramowych kilogramów, które przecież zatruwają nasze życie. Ślub to nasz najważniejszy dzień w życiu i nie możemy pozwolić na to, by kilka fałdek tłuszczu go zrujnowało.

Ilość proponowanych „diet cud”, środków odchudzających, herbatek slim oraz programów promujących sylwetkę fit, jest imponująca, ale ostatecznie doprowadza nas do szaleństwa. Problemy takie jak: który program wybrać, ile razy dziennie jeść, jak ćwiczyć, z kim, jakie buty… powodują, że w konsekwencji jesteśmy zniechęcone i znudzone tematyką prozdrowotną.

 Fot. Krzysztof SordylFot. Krzysztof Sordyl

Fot. Krzysztof SordylFot. Krzysztof Sordyl

W gąszczu tych wszystkich propozycji „na odchudzanie”, wyłaniających się z każdej strony, powinniśmy zacząć od odpowiedzenia sobie na pytanie: Co mi się w sobie nie podoba? Dlaczego siebie nie akceptuję? Dopiero po szczerej odpowiedzi, możemy zastanowić się, czy to moje ciało mi się nie podoba czy po prostu moda nakazuje dążyć do określonego kanonu piękna, którym w dzisiejszych czasach, są modelki w rozmiarze XXXS. Jeżeli jednak zdecydujemy się na wcielenie nowego trybu funkcjonowania w życie, to powinniśmy pamiętać o..

Fot. Krzysztof SordylFot. Krzysztof Sordyl

…bardzo ważnym aspekcie rozpoczynającym naszą przygodę z odchudzaniem lub rzeźbieniem sylwetki, którym jest określenie celu. Musimy jednak uważać, by nie był on zbyt wygórowany, gdyż brak szybkich efektów spowoduje jedynie rozczarowanie. Najlepiej rozpisać nasze oczekiwania na etapy (tygodniowe, miesięczne), np. 2 cm w biodrach w 2 tygodnie. Wtedy łatwiej dostrzeżemy zmiany, które doprowadzą do chęci osiągnięcia kolejnego progu.

Fot. Krzysztof SordylFot. Krzysztof Sordyl

Same ćwiczenia, to nie wszystko, najważniejsze jest nasze nastawienie oraz motywacja. Nie możemy szukać wytłumaczeń typu: „dzisiaj nie biegam, bo jest za zimno” albo „nie zdążę poćwiczyć, bo musze się wyspać”. To tylko wymówki! Przecież nikt nie każe nam ćwiczyć przez godzinę, wystarczy 10-15 minut jeżeli nie mamy więcej czasu. Ruch w połączeniu z dietą (nie chodzi tu o restrykcyjne diety złożone z sałaty i wody, ale o rozsądne żywienie), doprowadzi do oczekiwanych efektów, czyli wymarzonego ciała.

Wskazówki, pomagające zachować wysportowaną sylwetkę i poczuć się zdrowo:
  • Jedz 5 posiłków dziennie – rozplanuj dzień na 5 etapów i najlepiej rozpisz co i kiedy zjesz.
  • Pij dużo wody – około 1,5 litra (niby każdy o tym wie, ale cały czas zapominamy).

Magdalena Gołąb

 Wszystkie wskazówki znajdziesz w portalu ślubno-weselnym – Ślubowisko.pl

Sesja Zdjęciowa z nr 2(26) 2012 „Magazyn Wesele”

Zdjęcia: Krzysztof Sordyl

Modelki: Klaudia K. i Magda K. REKLAMEX

Podziel się ze znajomymi!


Zapisz się
do subskrypcji
Magazynu

Otrzymasz od nas
coś fajnego

Zapisz się
do subskrypcji
Newslettera

PARTNERZY:

POLECAMY: