Plusy i minusy gadżetów erotycznych
O wpływie gadżetów erotycznych na nasze życie intymne oraz otwartości na wszelkiego typu doznania w rozmowie ze Zbigniewem Lwem-Starowiczem, ekspertem z zakresu seksuologii, psychiatrii i psychoterapii.
Rozmawiała Justyna Kozubska-Malec
Dlaczego nudzimy się w seksie?
To nie do końca tak jest. Czy można znudzić się jedzeniem? Jemy, bo potrzebujemy pokarmu do życia. Z seksem jest podobnie. Obecnie jest wiele sposobów, aby go urozmaicać, chociażby dlatego powstały filmy erotyczne czy pornografia. Jesteśmy też coraz bardziej otwarci na wyzwolone igraszki łóżkowe. Nuda pojawia w związkach o dłuższym stażu, choć tak naprawdę zależy to tylko od osób, które te związki tworzą.
Zatem dlaczego coraz częściej słyszymy, że Polacy skarżą się na monotonię w łóżku?
Jeżeli mówimy o monotonii, to ona generalnie wiąże się z osobą partnera, ponieważ to on jest nudny. Jeżeli spotkanie w łóżku ma charakter radosnego spotkania podobających się sobie partnerów, nie ma wówczas mowy o nudzie. Natomiast jeśli partnerzy znudzili się sobą, nieinteresujące staje się wszystko z nim związane, poczynając od seksu, a kończąc na wakacjach. Nuda tkwi w osobie partnera, a nie w sztuce miłosnej.
Czy Pana zdaniem zabawy erotyczne i różnego typu gadżety mogą bezbarwność seksualną zneutralizować?
To zupełnie inna sprawa, która zależy od zażyłości, jaka jest między partnerami. Jeżeli osoby radośnie przeżywają seks, mogą wprowadzać tego typu urozmaicenia. Jednak jeśli jesteśmy sobą znudzeni i wprowadzamy do współżycia gadżet erotyczny, jest to żałosne i śmieszne. Jeśli partner nie podnieca i przestał się nam podobać, gadżet nie pomoże, wywoła tylko śmiech z drugiej strony. Co innego, gdy strony są sobą zainteresowane, wówczas taki pomysł jest świetny. Można zacząć od opaski na oczy dla kobiety, kajdanek, a jeśli jesteśmy żądni większych wrażeń – sięgnąć po wibrator czy kulki dopochwowe. To wszystko zależy od otwartości partnerów na tego typu zabawki. I należy podkreślić, że nie robi się tego z nudy, tylko z ciekawości na nowe doznania.
Wiem, że nie jest Pan Profesor fanem zabawek erotycznych, ale czy mógłby Pan podać zarówno wpływ pozytywny, jak i negatywny gadżetów erotycznych na osoby, które po nie sięgają?
Zaletami są na pewno urozmaicenie, nieznane dotąd silne bodźce seksualne czy poszerzenie horyzontów na nowe odczucia i emocje. Stosując gadżety erotyczne, możemy doznawać bardzo silnych orgazmów, o których dotąd tylko śniliśmy. Niestety, minusem i największą wadą takich zabawek jest fakt, że po pewnym czasie gadżet może stać się bardziej atrakcyjny od partnera i jego ciała. Wibrator będzie bardziej podniecał niż członek partnera, a seks przyjmie charakter pornograficzny. W łóżku nie będzie już pary kochanków, tylko seks partnerzy.
Jaki wpływ na niedoświadczone pary mogą mieć takie zabawy i czy mogą one doprowadzić do rozpadu związku? Kiedy należy powiedzieć „dość”?
W momencie, kiedy pojawiają się doznania, dzięki którym przedmiot seksualny staje się bardziej atrakcyjny od partnera. Jeśli gadżet silnie nas pobudza, a ciało partnera staje się nam obojętne. Co innego, gdy współżyjemy z partnerem po operacji stref intymnych i na przykład tylko dzięki nasadce na penisa mężczyzna jest w stanie osiągnąć erekcję i doprowadzić kobietę do orgazmu. Musimy siebie obserwować i się ze sobą komunikować. Nie zapominajmy też o dotyku i pocałunkach, które równie mocno stymulują partnera. Poczucie bliskości i zadowolenia z bycia razem w łóżku jest bardzo potrzebne zwłaszcza młodym parom, które dopiero zaczynają wspólne życie.
Od jakich zatem gadżetów należy zacząć igraszki, by sobie nie zaszkodzić?
Seksuolodzy nie udzielają instruktażu, od czego należy zacząć, na pewno od zabawek mniej inwazyjnych, bardziej delikatnych. I później stopniowo poszerzać, jeśli jesteśmy ciekawi większych doznań. Najważniejsza jest rozmowa i oczekiwania partnerów. Na przykład, jeśli kobieta słabo odczuwa orgazmy, polecam kulki gejszy do ćwiczeń mięśni Kegla, a gdy słabo reaguje na pobudzanie łechtaczki, zachęcam do zakupu aparatu Eros-Therapy. Jeżeli partner naciska na kontakty analne, a partnerka ich nie chce, można zastosować specjalne wibratory doodbytnicze. Dopiero po rozmowie można polecić partnerom, jaki gadżet erotyczny im się przysłuży w łóżku.
Co jednak w sytuacji, gdy tylko jedna strona jest przekonana do tego typu pomysłu, a druga unika tematu, bo na przykład boi się zabawek erotycznych?
Trzeba wiedzieć, o co chodzi. Jeśli kobieta boi się, że będzie traktowana przez partnera jak w filmie pornograficznym, trzeba przedyskutować temat i wyjaśnić wszelkie niedomówienia. Często obawy są niewspółmierne z przyjemnościami, jakich można doznać, używając seks-zabawek. Jeśli partner ma słabe argumenty, można go przekonać do „ryzyka”, ale pamiętajmy, że w momencie, gdy drugiej stronie się to nie podoba, trzeba jej zdanie uszanować i przerwać igraszki. Wtedy może lepiej sprawdzą się mniej inwazyjne seks zabawy. To jest sprawa tylko otwartości. Jedni lubią oglądać filmy pornograficzne i dzięki nim się podniecają, a inni nie. W tym przypadku jest podobnie.
Dziękuję za rozmowę.
Ilustracja: Kornelia Dębosz