Perły. Łzy aniołów czy potęga miłości?

Perły należą do najcenniejszych kamieni szlachetnych. Wiążą się z nimi różne legendy, przypisuje się właściwości lecznicze i z pewnością stanowią jedne z najbardziej magicznych klejnotów w kobiecych szkatułkach. Są symbolem miłości czystej i szczęśliwej, a jeśli tak, to czemu nie założyć ich w dniu ślubu, jak czyniły to nasze prababki?

Narodziny
W starożytnej Grecji wierzono, że perły powstały przy narodzinach Afrodyty. Według mitu bogini piękna i płodności zrodziła się z piany morskiej u wybrzeży Cypru. Płynąc w muszli po morzu, spływające krople z jej włosów przemieniały się w perły.
W XIII wieku w Chinach odkryto, że perły powstają w wyniku reakcji obronnej mięczaka perłorodnego na ciało obce, które dostało się między muszlę małża a jego płaszcz lub do wnętrza płaszcza. Chcąc złagodzić ból, małż wypuszcza bowiem śluz, który otacza ciało obce i tworzy wokół niego twardą powłokę. W miarę upływu czasu intruz w małżu rośnie dzięki nakładaniu się na siebie i twardnieniu kolejnych warstw. Podobnie wygląda proces tworzenia się pereł hodowlanych, jednak z tą różnicą, że te ostatnie powstają przy udziale człowieka. Obecnie pereł naturalnych na światowym rynku jest tylko 5 proc., resztę stanowią właśnie perły hodowlane.

YES

YES

Dostępność
Perły prócz podziału na naturalne i hodowlane dzieli się również ze względu na ich pochodzenie. Wyróżniamy zatem słonowodne i słodkowodne. Perły naturalne słonowodne występują m.in.: w Zatoce Perskiej, Oceanie Indyjskim, u wybrzeży Polinezji i Australii, a w środowiskach słodkowodnych można je znaleźć głównie w Chinach, Japonii, Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Perły hodowlane wyławia się głównie w Zatoce Perskiej (u wybrzeży wysp Bahrajnu; 75 proc. produkcji), Zatoce Mannar (Indie), u wybrzeży Morza Czerwonego, Madagaskaru, Birmy, północnej Australii i Haiti.

Kolor i kształt ma znaczenie
Trzeci podział oparty jest na barwie. Kolor podstawowy perły zależy od ilościowego stosunku dwóch głównych składników, czyli aragonitu i konchioliny. Perła zbudowana jest tylko z białej masy perłowej, lecz jeśli konchiolina znacząco dominuje w składzie, barwa podstawowa staje ciemniejsza.
W jubilerstwie ważne są też terminy: orient i overton. Określenie pierwsze oznacza delikatną, zwykle punktową grę barw, o różnych odcieniach różu. Overton to zjawisko występowania dodatkowych kolorów: fioletu, purpury, niebieskiego, zielonego lub niebieskozielonego z dodatkiem różowego.

JUBILER SEZAM

JUBILER SEZAM

Jeśli chodzi o perły hodowlane słonowodne, najczęściej wyławiane są białe, różowe, niebieskie, fioletowe, zielone, żółte, czerwone, brunatne, szare i czarne. Wśród pereł słodkowodnych przeważają takie kolory, jak biały, szary, zielonkawy, jasnobrązoy i czerwonawy. Najbardziej cenne są perły białe z czerwonoróżowym orientem.
Czwarta klasyfikacja dotyczy kształtu i wielkości. Rozmiar pereł podawany jest w milimetrach. Wyjątek stanowią perły o silnie asymetrycznym kształcie, w wypadku których nadal stosuje się jednostki masy. Jak dotąd największym okazem jest perła Hope’a o wielkości 5 cm i wadze 90,8 g.
Wyróżniamy perły: w kształcie kropli, guzika (słabo wypukłe, jednostronnie płaskie), ziarna (masa poniżej 0,25 g i asymetryczny kształt), połówkowe (półwypukłe, jednostronnie płaskie), ćwiartkowe (w ¾ owalne, w ¼ płaskie), barokowe (nieregularny kształt) oraz okrągłe. Im bardziej perła jest kulista, tym doskonalsza i cenniejsza. Wśród klejnotów hodowlanych słonowodnych wyróżnia się również: perły Tahiti (ciemne, 8-21 mm), perły South Sea (9-16 mm), perły Akoya (3-11 mm) i perły Mabe (11-17 mm).

APART

APART

Dbajmy o piękno
Perły jako produkt naturalny nie są, niestety, materiałem trwałym. Szacuje się, że żyją średnio 100-150 lat. Pierwszym etapem ich starzenia się jest zmatowienie, potem pojawiają się pęknięcia, złuszcza się otoczka i w końcu perła rozsypuje się w pył. Chcąc przedłużyć ich żywot, należy odpowiednio je nosić, przechowywać i pielęgnować.
Perłom szkodzi zarówno susza, jak i znaczna wilgoć. Trzymajmy je z dala od rozpylanych perfum, lakieru do włosów, octu, ludzkiego potu czy alkoholu. Zakładajmy dopiero po nałożeniu makijażu i zdejmujmy zaraz po przyjściu do domu.
Najlepiej trzymać je w osobnym pojemniku czy flanelowym woreczku, gdyż nie lubią kontaktu z innymi metalami. Jeśli chcemy by błyszczały, co pewien czas przeczyśćmy je szmatką zanurzoną wcześniej w wodzie z mydłem. Następnie osuszmy cienką, bawełnianą tkaniną i pozostawmy aż do wyschnięcia.

Perły na ślubie? Tak!
Jeśli nie masz jeszcze pomysłu na biżuterię ślubną, warto rozważyć zakup perłowego dodatku. Lubisz klasyczne rozwiązania? Sięgnij po gustowną kolię okalającą szyję i dopasowane doń do wyboru: kolczyki lub bransoletkę. Jeżeli nie masz łabędziej szyi, wybierz perły Blister (4-10 mm), oprawiane wraz z szerokim kołnierzem otaczającym perłę. Wystarczy długi łańcuszek – oryginalna zawieszka ściągnie wzrok gości na przepiękny dekolt.

A PEARL

A PEARL

Na uwagę zasługują też perły rzeczne (Kurasu), które swym wyglądem przypominają białokremowe ziarenka ryżu o nierównej, pomarszczonej powierzchni. Wykonany(a) z nich naszyjnik/ bransoletka stanowi idealne dopełnienie śnieżnobiałej, klasycznej sukni ślubnej. Jeśli stawiasz na oryginalny look, wybierz naszyjnik z pereł w odcieniu niebieskim, szarym lub czarnym. Do sukni w kolorze écru pięknie będą pasować perły o barwie brązowej.

Wybór kompletu perłowego to z pewnością walka ze stereotypem. Od dawien dawna słyszymy, że perły przynoszą pecha, nieszczęście i łzy. Być może dlatego, że powstają z bólu bezbronnego małża. Moja prababcia miała jednak inną teorię. Twierdziła, że perły są jak małżeństwo. Musimy się natrudzić, by znaleźć naszą drugą połówkę – czasem nieobcy jest nam ból złamanego serca i kolejne rozczarowania. Gdy wreszcie Go/Ją znajdziemy, podejmujemy decyzję o wspólnym życiu i założeniu rodziny. Jednak musi nam zależeć. Musimy się kochać, wspierać i ufać sobie bezgranicznie. I cały czas pielęgnować nasz związek, aby nie pojawiły się na nim rysy i pęknięcia.

APART

APART

Moja prababcia miała na swoim ślubie sznur pereł, które dostała od męża w dniu zaręczyn. Ich małżeństwo trwało ponad 60 lat… Ja w zabobony nie wierzę, a wy?

Justyna Abdank-Kozubska

Podziel się ze znajomymi!


Zapisz się
do subskrypcji
Magazynu

Otrzymasz od nas
coś fajnego

Zapisz się
do subskrypcji
Newslettera

PARTNERZY:

POLECAMY: