Kłótnie z narzeczonym – jak nie doprowadzić do katastrofy tuż przed ślubem?

Ślub to wyjątkowy dzień w życiu. Jednak zanim będziecie się nim cieszyć, czekają was długie miesiące przygotowań, które bywają źródłem nie tylko radości, ale również… stresu. Zdarza się, że narastające napięcie prowadzi do braku porozumienia i konfliktów między narzeczonymi. Jak uniknąć kłótni i nie pozwolić, by chwile poprzedzające wasz wielki dzień zmieniły się w koszmar?

Stało się: z chłopaka i dziewczyny zmieniliście się w przyszłych Państwa Młodych. Machina przygotowań ruszyła pełną parą, a wy… coraz częściej czujecie się przytłoczeni całym tym zamieszaniem. Czasami przez wasze głowy przebiega myśl: „Coś tu chyba jest nie tak, to miało wyglądać zupełnie inaczej!”. Rzeczywiście, większość z nas wyobraża sobie narzeczeństwo jako magiczny, błogi stan i zupełnie nie spodziewa się, że ten czas obfituje w różnego rodzaju trudności. Musicie podjąć wiele decyzji: wybrać rodzaj i miejsce ślubu, formę przyjęcia, salę, menu, dekoracje, stroje… Dodatkowe komplikacje stanowią napięty budżet i wtrącająca się rodzina, która nierzadko kwestionuje dokonane przez was wybory. Do tego wszystkiego dochodzi ciężar podjętej decyzji i wątpliwości; czy to na pewno ten jedyny? Czy to jest ta wymarzona jedyna? Czy będziemy w stanie stworzyć szczęśliwe małżeństwo?

Wszystkie te czynniki są przyczyną dużego obciążenia psychicznego, które niejednokrotnie prowadzi do zajadłych kłótni. Czy istnieje sposób, by powstrzymać eskalację konfliktów?

FOT. PRISCILLA DU PREZ/UNSPLASH.COM

Okiełznajcie narastającą panikę

Jako narzeczeni zaczynacie traktować siebie inaczej. Każde potknięcie partnera wydaje się większe i ważniejsze, bo przecież nie jest to już tylko chłopak lub dziewczyna, ale przyszły małżonek – osoba, z którą planujecie spędzić resztę życia. Strach przed poważną zmianą, która przynajmniej w teorii ma być na zawsze, jest zupełnie naturalny, jednak nie możecie pozwolić na to, by przybrał nieproporcjonalne rozmiary. Kiedy czujecie, że ogarnia was panika, omówcie swoje lęki z partnerem – bardzo możliwe, że są zupełnie nieuzasadnione.

Pamiętajcie: to tylko jeden dzień!

Ślub jest bardzo ważnym momentem w życiu, ale nie warto nakładać na siebie presji, by wszystko perfekcyjnie zorganizować. Nie da się dogodzić wszystkim, ale przecież nie musicie tego robić: wystarczy, że wam się będzie podobało! Wspólnie ustalcie, jak powinien wyglądać dzień ślubu. Jeśli wasze wyobrażenia się rozmijają – zastanówcie się, w jakich kwestiach jesteście gotowi na kompromis. Wypracujcie wspólną wersję, której będziecie się trzymali na wypadek, gdyby ktoś próbował narzucić wam swoją wizję. A w przypadku komplikacji postarajcie się zachować zimną krew – mała wpadka to nie koniec świata i z pewnością nikt nie będzie was za nią oceniał. Pamiętajcie, że tego dnia najważniejsza jest wasza miłość, a reszta to jedynie dodatki.

Jeśli kłótnia, to tylko konstruktywna

Czasami sprzeczka jest potrzeba, podobnie jak burza po dusznym dniu – pomaga rozładować napięcie i może być wstępem do rozwiązania piętrzących się problemów. Jeśli ukochana osoba zrobiła coś, na co nie ma w tobie przyzwolenia, nie udawaj, że nic się nie stało, ale też nie unoś się bezpodstawnie. Staraj się wyrażać swoje potrzeby wprost i oceniaj zachowanie, a nie osobę (powiedz np. „zraniło mnie to, co zrobiłeś”, zamiast: „Jesteś niedojrzały, bez serca” itp.). Nie generalizuj („ty zawsze…”, „ty nigdy…”) i nie porównuj partnera do innych osób. Niech żadne z was nie zrywa kontaktu w trakcie kłótni, wychodząc z mieszkania lub rzucając słuchawką telefonu. Każdy konflikt powinien prowadzić do wypracowania kompromisu. I nie bójcie się powiedzieć „przepraszam” – to słowo pomaga naprawić relację i otworzyć się na siebie nawzajem.

Magazyn WESELE 1/45/2017/Alicja Skibińska

Podziel się ze znajomymi!


Zapisz się
do subskrypcji
Magazynu

Otrzymasz od nas
coś fajnego

Zapisz się
do subskrypcji
Newslettera

PARTNERZY:

POLECAMY: